piątek, 10 stycznia 2014

Wspominki poświąteczne

 były mikołajki...






i jasełka w przedszkolu....


Były prezenty,choinka i wielkie dziecięce radości...Jak to Gabrysia stwierdziła-"Mikołaj oszalał..."
Dla mnie te święta dziwne co najmniej...pełne zadumy...nad życiem...nad sensem i jego upływem...Jakoś mnie przygnębiły.Wigilia po raz pierwszy tylko z rodziną małżonka.Zawsze najpierw jechaliśmy do moich rodziców później wracaliśmy do teściów.W tym roku z różnych względów ten wieczór spędziliśmy na miejscu.I tu wielkie rozczarowanie...
Ale nie czas by o tym pisac.

było też kino...ale to już w nowy rok.
Pierwszy raz w owym miejscu dziewczyny wytrzymały...dwie godziny to trochę za długo jak na seans dziecięcy,te półgodzinne reklamy...ech.
Ale bajka godna polecenia.Podobało się.Gabrysia po dziesiejszy dzień każe sobie włączac piosenkę-"ulepimy bałwana"...







1 komentarz:

  1. Moja Majunia włącza 'Ulepimy dziś bałwana' na przemian z "Mam tę moc' i tekstami Olafa: 'Taaak, a co...?' Piękna bajka :-) Obie jesteśmy zachwycone :)

    OdpowiedzUsuń